Wybór roślin do wnętrza domu czy mieszkania to niezwykle trudna sprawa. W końcu różnią się one wielkością, wyglądem, ceną, sposobem pielęgnacji. Trzeba jednak pamiętać też o tym, że każda roślina potrzebuje odpowiednich warunków środowiskowych.
To przecież nasłonecznienie wnętrz, odpowiednia ilość promieni w ciągu dnia, mniejsza lub większa ilość cienia. A to ma przecież niebagatelny wpływ na rozwój i wygląd zieleni. W naszym artykule podpowiemy zatem, jakie stanowisko dla rośliny najlepiej wybrać.
Światło – niezbędna rzecz
Już na pierwszych lekcjach biologii mogliśmy się dowiedzieć, że rośliny przede wszystkim potrzebują 2 istotnych czynników do prawidłowego wzrostu, samego życia. Pierwszym z nich jest woda, drugim zaś właśnie światło. To połączenie wody z energią słoneczną napędza fotosyntezę, czyli proces, bez którego życie na Ziemi nie byłoby możliwe. Choć światło to niezbędna rzecz, to jednak nie oznacza, że każdej roślinie jest niezbędne w takich samych ilościach. Jedne wolą bardziej zacienione miejsca, podczas gdy inne najlepiej rosną w bezpośrednim świetle słonecznym. Związane jest to z tym, z jakiego rejonu świata pochodzą. To pierwsza rzecz, o której koniecznie powinniśmy pamiętać.
Miejsce a warunki

Czasem mamy od razu w głowie koncepcję, że w danym miejscu umieścimy konkretną roślinę. Szczególnie jest to widoczne w salonach, w których pojawia się często wiele zieleni. Nie można jednak zapominać o tym, że walory estetyczne to jedno, a dobro roślin to drugie. Skupiliśmy się na początku na samym świetle, ale nie można również zapominać o temperaturze, jak i poziomie wilgotności. Większość roślin doniczkowych preferuje stałe wartości, więc nie można ich narażać na dość spore zmiany w ciągu dnia, miesiąca, pory roku.
Robiąc w głowie plan zielonej przestrzeni, warto zadać sobie kilka pytań. Przede wszystkim: które pomieszczenia w domu czy mieszkaniu otrzymują najwięcej światła słonecznego, w którą stronę mamy umiejscowione okna, gdzie znajdują się źródła ciepła, a także, jaka jest średnia temperatura w pomieszczeniach.
Uwaga na ogrzewanie!
No cóż, mieszkamy w takim a nie innym klimacie, więc jesteśmy przyzwyczajeni do korzystania przez kilka miesięcy ze źródeł ogrzewania. Wytwarzają one w pomieszczeniach atmosferę zbyt suchą dla większości roślin doniczkowych. Gdy mamy w domu kaloryfery, które znajdują się pod okiennym parapetem, to mogą one stanowić zagrożenie dla roślin. Choć z jednej strony zieleń zyska więcej słońca, to jednak będzie narażona na wyższe temperatury, a to może być wręcz zabójcze dla niej.
Podobnie jest nieco z centralnym ogrzewaniem, które może sprawić, że niektóre gatunki poczują się niczym w pustynnym klimacie. Jeśli zatem nie mamy za bardzo możliwości przeniesienia zimą roślin w inne miejsce, powinniśmy zadbać o nawilżacz powietrza, częstsze podlewanie. Ogrzewanie może być zarazem sojusznikiem, jak i wrogiem dla zieleni.
Rodzaje światła

Wróćmy jednak do sprawy najważniejszej, czyli nasłonecznienia pomieszczeń. Możemy w zasadzie wymienić 4 rodzaje naświetlenia wnętrz, które determinować powinny rozmieszczenie roślin. To bezpośrednie słońce, rozproszone światło, atmosfera cienista i półcienista. W wielu przypadkach o zapotrzebowaniu roślin na słońce może nam powiedzieć samo zabarwienie liści. Im są one ciemniejsze, tym roślina potrzebuje mniej światła. Gatunki z ciemnozielonymi liśćmi będą zatem wymagać mało światła, podczas gdy te jasne musimy umieścić tam, gdzie tego światła będzie najwięcej.
- Bezpośrednie światło – pomieszczenia ustawione na południe lub południowy zachód najlepiej nadają się dla roślin, które światła potrzebują najwięcej. Promienie słoneczne będą tu przez wiele godzin padać bezpośrednio na rośliny, co stworzy dla nich klimat znany z regionów śródziemnomorskich lub pustynnych. Na parapecie lub w innym miejscu można zatem umieścić gatunki kaktusów, aloesów, bananowców, ceropegie, crassule.
- Rozproszone światło – mowa tutaj o świetle, które nie pada bezpośrednio na rośliny. Na swojej drodze napotkać może firanki, jak i okoliczne drzewa. Dzięki temu wciąż mamy do czynienia z mocnym światłem, lecz jest ono łagodzone przez określone przeszkody. To z kolei tworzy klimat najlepszy dla roślin tropikalnych. Najlepiej sprawdzą się tutaj draceny, begonie, fikusy. To w zasadzie najlepsze rozwiązanie dla wielu roślin domowych.
- Półcień – tu z kolei mamy do czynienia z pomieszczeniami, do których światło wpada tylko na moment w ciągu dnia lub też jest odbijane od innych powierzchni. Bardzo dobrze sprawdzą się tu monstery, paprocie, maranty, scindapsusy.
- Cień – ostatnią grupą są pomieszczenia, do których nie dociera za wiele światła. Tworzą w ten sposób nieco tropikalny klimat, gdzie naturalnie pod koroną drzew rosną rośliny otulone przez większość czasu cieniem. To odpowiednie miejsce dla aglaonemów, skrzydłokwiatów, zamiokulkasów.
Pomieszczenia bez światła?
Warto też przyjrzeć się pomieszczeniom, w których to nie ma za bardzo światła naturalnego. To przede wszystkim łazienka bez okna czy zamknięty przedpokój. Generalnie odradzamy umieszczanie roślin w takich warunkach, gdyż po prostu nie są one stworzone dla naturalnej zieleni. Co prawda, są niektóre gatunki, które wytrzymają tu kilka miesięcy, jednak narazimy je na poważne problemy i najpewniej przyjdzie się nam z nimi pożegnać. Zdarzają się też eksperymenty ze specjalnymi lampami, ale to generuje tylko dodatkowe koszta i nie gwarantuje sukcesu.
Na koniec chcielibyśmy przypomnieć o zmiennych warunkach w ciągu roku. Sporo gatunków roślin wymaga po prostu przestawienia, zmiany lokalizacji, zależnie od konkretnej pory roku. Tyczy się to właśnie nasłonecznienia, temperatury wewnątrz pomieszczeń, ogrzewania, jak i poziomu wilgotności. Na całe szczęście o tym wszystkim można przeczytać w wielu poradnikach, jak i na naszej stronie Zarosło, gdzie zapoznacie się z bogatą ofertą roślin na każde warunki i wnętrza.